W stolicy Wielkopolski wielu internautów poszukujących konkretnych produktów, czy usług wybiera sposób wyszukiwania, który daje efekty przede wszystkim wobec poszukiwania rozwiązań w skali lokalnej. Czy jest to jedynie lokalny patriotyzm, czy też przejaw pragmatycznego podejścia do uzyskiwanych wyników?
Okazuje się, że Wielkopolska to miejsce w pewnym sensie „samowystarczalne” z uwagi na fakt, że jej mieszkańcy zwykle wyszukują potrzebnych im produktów w sferze lokalnej. Wizualnym efektem takiego stanu rzeczy jest zwyczajowe dodawanie lokalnej „latarni morskiej”, która charakteryzuje dany region i jest dla niego punktem na tyle charakterystycznym, że determinuje wszystkie uzyskane wyniki wyszukiwania. Takim elementem wyróżniającym poszukiwaną treść jest najczęściej nazwa największego miasta w okolicy. Tak więc dla Wielkopolski jest to oczywiście Poznań. Możemy więc spodziewać się w skali lokalnej stosowania takich haseł, jak „kominki Poznań„, zamiast „kominki”, „płytkarz Poznań„, zamiast „płytkarz” lub „parkieciarz”, a także „alarmy Poznań„, zamiast „alarmy”, czy „systemy alarmowe”. Takie efekty stosowania sztuczek pomagających uzyskiwać określone wyniki wyszukiwania świadczą o świadomości miejscowych internautów do świadomego korzystania z dużych wyszukiwarek internetowych.
